niedziela, 19 maja 2019

1.12 Stara miłość nie rdzewieje ?

Dzisiejszy dzień był wolny od pracy, postanowiłam że tego dnia poza ogarnięciem domu jak się mieszka z dwoma facetami to jak z dziećmi, trzeba być niańką, kucharką, gosposią w jednym. Postawię na pożyteczne i przyjemne, czyli najpierw zakupy, a potem spacer a może kino.
- Aśka, Aśka to naprawdę Ty -  Usłyszałam nagle, podniosłam głowę znad produktu o którym czytałam
- Dawid ?! To Ty - Uśmiechnęłam się od razu, Dawid był moim byłym chłopakiem poznaliśmy się na obozie i to tam z nim byłam, potem wymieniliśmy kilka listów i wszystko się rozeszło. Zanim się spostrzegłam Dawid mocno mnie przytulił.
- Co Ty tu robisz ? - Zdziwiłam się trochę, w końcu mieszkał w Warszawie
- Od jakiś 8 miesięcy mieszkam i pracuje, a Ty co u Ciebie ?
- Nic ciekawego praca, praca, praca - Zaśmiałam się
- I jak spełniłaś marzenia ? Zostałaś policjantka ? - Zaśmiał się, praca w policji od zawsze była moim marzeniem, a on trochę się ze mnie podśmiewał
- Tak dokładnie, nie było łatwo ale się udało, a Ty czym się zajmujesz ?
- Fizjoterapia, wiesz co może się spotkamy i porozmawiamy na spokojnie a nie tak na środku sklepu ? - zaproponował trochę nieśmiało
- W sumie czemu nie, dziś mam akurat wolne co Ty na to ?
- Super, to co przyjadę po Ciebie o 16 ?  Zapraszam na obiad - Dodał po chwili
- Super, to do 16, a tymczasem no wiesz - Wskazałam na wózek
- Jasne, do zobaczenia

                                        * 



- Umówiła się z nim tak po prostu, a co ja zapytam to zawsze coś innego ma w planach, a to w domu, a to już umówiona - Upijając kolejny łyk piwa użalałem się nad sobą - Stary widziałem jak na niego patrzyła, a on na nią
- Na kobiety nic nie poradzisz kobieta zmienną jest, jak pogoda w górach - Zaśmiał się Niedźwiedzki
- I niszczy wszystko na swojej drodze jak tornado - Dodałem smętnie
- Stary widzę, że wzięło Cię na poważnie  - Wojtek zamówił kolejne piwo - A może byś zdradził o niej coś więcej
-Jest piękna, ma cudowne oczy i uśmiech na które mógłbym patrzeć godzinami, wygląda jak anioł kiedy się śmieje, ma ogromne serce gdyby tylko mogła pomogła by całemu światu, zaskakuje jak wulkan na Taity - Mówiłem rozmarzony
-Dobra Romeo przystopuj już, jest najcudowniejsza na całym świecie to juz wiem a teraz zdradził byś jej imię
- O nie stary nie ma takiej opcji póki sam coś z tym nie zrobię nikt jej nie pozna - Nie chciałem plotek na komendzie, a wiadomo jak to jest wygadam się dziś, a za nie długo cała komenda będzie o tym wiedzieć
- Dobra stary nie chcesz nie mów, ale jak mogę to Ci doradzę, zamiast siedzieć tutaj użalać się nad sobą weź się w garść i zaproś ją gdzieś
-Myślisz, że nie próbowałem ? Przecież już Ci mówiłem zawsze coś wymyśli
- Mówisz, że masz niespodziankę i nie przyjmujesz odmowy nie może dziś to jutro. Co Ty baba jesteś nie facet ?
- Stary masz rację - Dopiłem piwo - Lecę muszę coś załatwić - Poklepałem do po ramieniu, miał rację muszę wsiąść się w garść a nie użalać nad sobą - Do jutra - Tak jak powiedziałem musiałem ogarnąć pewną rzecz, to miała być moja niespodzianka., dla tego zadzwoniłem do taty musiałem upewnić się, że przez najbliższy tydzień nie planuje wyjazdu za miasto. Chciałem mieć zapas, gdyby nie zgodziła się za pierwszym razem.
Następnego dnia,przyszedłem do pracy trochę później niż zwykle, Asia już była na początku nawet nie zauważyła, że pojawiłem się w pokoju. Zapatrzona w telefon śmiała się do wyświetlacza. Zanim przyszedł Jacuś z pierwszą sprawą  Zatońska opowiedziała mi jak spotkała się z dawnym kolegą z obozu żeglarskiego, właściwie to z byłym chłopakiem Bogiem obozu jak to ujęła. Momentalnie poczułem się na straconej pozycji.
- Aśka - Od samego rana czułem się na straconej pozycji mimo to postanowiłem zaryzykować i wsiąść sprawy w swoje ręce - Co byś powiedziała na wypadł za miasto, dziś po pracy ? Mój tata ma domek poza miastem i tak sobie pomyślałem ? - Zapytałem jakoś w połowie służby 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz